Zmęczenie

Często czujesz się zmęczony, bo pewnie nie raz tak było. Wstajesz rano z niewielką energią, przeciągasz się i wleczesz do kuchni, naciskasz czajnik z wodą lub ekspres do kawy i myślisz: „może kawa mnie postawi na nogi” – dziś tak ważne spotkanie z klientem, tak kluczowym klientem a ja czuję się wypompowany. Mimo, że spałem dość długo, głęboko, nie mam przecież kaca – bo w tygodniu raczej jedna lampka wina wieczorem, myślisz co jest? Znów pojadę, będę ziewał – klient zauważy, mało tego nie będę miał energii by się uśmiechać, być miły… a co z charyzmą, entuzjazmem, że mam spotkanie z kimś ważnym, że fascynuję się tym co robię, swoim produktem czy usługą. Czy tak naprawdę da efekt oczekiwany nasze spotkanie…Czy zrobię dobre pierwsze wrażenie na kliencie jak będę blady i ziemisty…i myślisz…co zrobić?

Parzysz dalej tę kawę, przymierasz się do śniadania – mówisz „zrobię sobie koktajl odżywczy i energetyzujący – na pewno pomoże…” a jak nie to kupię po drodze redbulla – przecież taka ilość kofeiny już na pewno pomoże, jedziesz na spotkanie i czekasz co będzie. Spotykasz klienta uśmiechasz się, podajesz rękę patrzysz on wypoczęty – a Ty nie…

Takich sytuacji pewnie każdy z Was miał wiele…

Co robić?

Prześledź swoje nawyki

Cofnij się wstecz nie dzień, tydzień, czy miesiąc tylko co najmniej pól roku i przeanalizuj jak często uprawiasz sport, jaką dietę preferujesz, jak często jesz i ile pijesz kawy a ile wody. Co z innymi używkami? Alkoholem, papierosami czy np. lekarstwami. Popatrz na siebie trochę krytycznie. Ile śpisz i w jakich godzinach – co ma znaczenie nawet jak się wydaje, że nie. I potem zastanów się co mógłbyś poprawić może nie od razu ale powoli, małymi krokami np., na początek przyjrzyj się diecie. I zacznij do dotychczasowej wprowadzać owoce i warzywa.

 

Policz ile pracujesz

Następnie przeanalizuj ile pracujesz w ciągu dnia, tygodnia i miesiąca. Czy przynosisz projekty do domu i odbierasz pocztę w nocy. Czy pozwalasz klientom dzwonić po 20.00. Jak to wygląda również na przestrzeni miesięcy. Może bierzesz sobie za dużo na głowę bo to kolega Cię poprosił lub szef. A Ty nie byłeś asertywny lecz uległy i musiałeś wydatkować swoją energię. Oczywiście kosztem rodziny i psa. Wewnętrznie masz poczucie niespełnienia, bo dom zaniedbany a wyrzuty to też wydatkowanie energii.

 

Skontroluj z kim przebywasz

Ile spędzasz czasu ze znajomymi, przyjaciółmi czy rodziną. Czy tu też jest balans. Mało tego zastanów się z kim lubisz naprawdę przebywać. Jacy ludzie dają Ci wartość. Może jest tak że czasem siedzisz z kimś w knajpce do późna, gadając o byle czym i byle jak, a w tym czasie wiesz że mógłbyś zrobić coś pożytecznego albo odpocząć tak jak lubisz np. wziąć kąpiel z książką. Pomyśl nad tym. Bezwartościowo spędzony czas z ludźmi, których towarzystwo Cię nie fascynuje to również ujemny wydatek energetyczny.

Pomyśl, idąc zaparzyć po raz kolejny poranną kawę co spowodowało, że nie masz energii.